Usiadłem w cieniu nie daleko chatki Ruth.Jak chciała wejść do
środka,zauważyła mnie i podeszła.Była z czegoś bardzo zadowolona...tylko
z czego?
-Śledzisz mnie?-spytała.
-Co?...nie...Skąd ci to przyszło do głowy?
-No bo gdziekolwiek pójdę ty też tam jesteś.-powiedziała podejrzliwie.
-To zwykły zbieg okoliczności.-uśmiechnąłem się.
-Tak?Więc co tu robisz?
-Siedzę.
-No to to ja widzę, ale co jeszcze?
-Unikam słońca.
-Dlaczego?-spytała ze zdziwieniem.
-Bo jest gorąco, a ja lubię cień...
-Aahaa.
-A co ty taka szczęśliwa?Co się stało?-spytałem zaciekawiony.
<Ruth, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz